poniedziałek, 24 czerwca 2013

Tell them what I hoped would be impossible.

Wiele razy zastanawiałam się nad tym, jak człowiek może zadawać sam sobie ból i odczuwać z tego powodu przyjemność. Przecież każdy żywy organizm unika odczuwania dyskomfortu. Nawet jeśli leżymy w niewygodnej pozycji, to przewracamy się na inny bok, żeby czuć się wygodnie.
Nieprawdą jest też, że zachowanie to należy do rzadkich. Statystyki mówią, że w USA problem ten dotyczy 10% nastolatków. Jest to liczba, która robi wrażenie. Przynajmniej na mnie. Myślę, że w Polsce samookaleczanie również nie jest zjawiskiem całkowicie unikalnym.
Zbyt mocno ceniłam sobie komfort, żeby osiągać satysfakcję poprzez zadawanie sobie bólu.


Samookaleczanie to na przykład cięcie sobie rąk, nóg, wbijanie igieł, w czterech słowach, zadawanie sobie bólu fizycznego. Samookaleczanie to także uzależnienie, tak jak narkotyki, papierosy czy alkohol. Każdy może tego doświadczyć. Skierowanie całej uwagi na mocny ból sprawia, że zapominamy o problemach. Jest to więc jeden ze sposobów na ucieczkę od rzeczywistości. Wyjaśniałoby to też, dlaczego ludzie po żyletę sięgają tylko w momencie kryzysu.

Samookaleczenie nie jest wyrazem buntu nastolatków, głupotą, czy niedojrzałością. Jest poważnym problemem o głębszych przyczynach.


Autoagresja powinna otwierać oczy najbliższego otoczenia, uwrażliwić na potrzeby człowieka przeżywającego konflikty psychiczne.
Ludzi samookaleczających się i ich zachowań nie wolno bezdusznie oceniać. Nikt nie ma prawa do oceny postępowania drugiej osoby. Ocena boli każdego człowieka, nieprawdaż?


Wobec ludzi przeżywających tak bolesne doświadczenia powinniśmy być otwarci, chcieć ich zrozumieć, wesprzeć i niejako włączyć do życia, poprzez "rozbicie" lub "przewiercenie" muru, który i tak powstał za naszym "cichym przyzwoleniem".

"To trudne żyć z przeświadczeniem ,że jest się potwornym nieudacznikiem. 
 Że zawsze jest ktoś lepszy w czymkolwiek - mądrzejszy, ładniejszy, 
lepiej daje sobie radę.
To takie uporczywe robić coś i nigdy nie uważać tego za dość dobre.
 Nigdy. Nic nie jest dobre. 
To aż czasem boli.
Tak bezsensownie, ale boli."

Pomyślcie nad tym co robicie. Czy warto?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz